Jeśli myślisz, że sztuczna inteligencja wykonuje tylko super zadania dla bogatych krajów i korporacji, to usiądź wygodnie i przeczytaj gdzie AI odwala brudną robotę za ludzi. Heliograph, Quill, Wordsmith i ROOS to imiona algorytmów sztucznej inteligencji. Odwalają oni kawał dobrej roboty, wyręczając pracowników umysłowych. W Polsce o nich raczej tylko przeczytamy, aby trochę później zaakceptować przemianę, którą wprowadzają.
Redaktor Heliograph
Pisząc o brudnej robocie wcale nie mam na myśli oczyszczania kanalizacji, chociaż ta branża krystaliczna nie jest. The Washington Post stworzył i zapędził do pracy Heliograph. Algorytm sztucznej inteligencji odwala prawdziwie czarną robotę, relacjonując XXXI Olimpiadę w Rio de Janeiro w kanałach komunikacji dziennika. Heliograph umie przetwarzać dane dotyczące medali i przebiegu igrzysk. Następnie publikuje je na stronie internetowej The Washington Post i w mediach społecznościowe.
Praca Heliographu odciąża dziennikarzy, którzy skupiają się na artykułach i analizach. Algorytm sztucznej inteligencji jeszcze tego nie umie, za to pracuje 24/7. Olimpiada w Rio to dla Heliographu dopiero rozgrzewka przed relacjonowaniem wyborów prezydenckich, które odbędą się 8 listopada 2016 w Stanach Zjednoczonych. Algorytm sztucznej inteligencji ma nie tylko zbierać i publikować dane. Ma je także poddawać wstępnej obróbce i próbować znaleźć wzorce głosowania. Będą one potem wykorzystane przez dziennikarzy i komentatorów.
Storytelling w wykonaniu AI
Jak widać na przykładzie Heliographu, w dobie nieograniczonego dostępu do Internetu wydawcy wiadomości (portale, telewizje itd.) stoją przed wyzwaniem wyłowienia treści, które będą się podobać odbiorcom. Z pomocą przychodzą firmy, które okiełznały przetwarzanie języka naturalnego (natural language generation), opracowując systemy wspomagające generowanie treści. Jedna z nich, Narrative Science, stworzyła algorytmy, które generują różnorodne teksty: analizy rynku nieruchomości, raporty sprzedaży, sprawozdania finansowe, a nawet wiadomości sportowe! Firma zapewnia, że walczy o coś więcej, niż przetwarzanie danych. Stawia na storytelling, czyli opowiadanie historii, które są ukryte w danych.
Dlatego ich system, Quill, przekształca dane w historie, które są na tyle dobre, że mogą zainteresować ludzi.
Quill „dostał robotę” w Forbes, gdzie tworzył krótkie teksty na podstawie raportów fiskalnych i wyników giełdowych.
Inny system, stworzony przez Automated Insights, wspiera Associated Press.
Algorytm sztucznej inteligencji, Wordsmith, przygotowuje kwartalnie ponad 3 tys. raportów finansowych przeznaczonych do publikacji. Z informacji prasowych wynika także, że żaden z dziennikarzy nie pożegnał się przez niego z pracą w wspiera Associated Press! Wordsmith ładnie pisze także o wydarzeniach sportowych.
Wirtualny prawnik napędzany Watsonem
Kancelaria prawnicza Baker & Hostetler zatrudniła niedawno ROSSa. Ten algorytm sztucznej inteligencji zajmie się wnioskami o ogłoszenie upadłości i bankructwa. Odciąży od żmudnej pracy radców i adwokatów, przekopując się przez dokumentację i wyciągając wnioski z informacji.
Można pokusić się o porównanie, że ROSS jest złotym dzieckiem IBM Watsona. Opracowany został przez grupę studentów z Uniwersytetu w Toronto. W 2015 roku wzieli oni udział w konkursie IBM na aplikacje zbudowane w oparciu o superkomputer IBM Watson. Student potrafi, koledzy zajęli drugie miejsce i przekuli ten sukces w start-up.
Watson, „ojciec” ROSSa i innych aplikacji, to superkomputer, wykorzystujący mechanizmy rozpoznawania ludzkiej mowy i uczenia maszynowego. Świat poznał go w 2011 r. Uczy się porównując dane ze sobą, wyciąga wnioski, podaje rozwiązania, a poza tym aktualizuje swoją wiedzę. Trudno wskazać dziedzinę życia, w której nie przydałaby się nam pomoc wspaniałego Watsona, jednak minie wiele lat, zanim te benefity pojawią się nad Wisłą. Wracając do branży prawniczej, twórcy ROSSa mają ambicje zmienić świat i wyrównać szanse w dostępie do usług prawniczych.
Czy AI będzie zawsze pomagać ludzkim pracownikom?
W przedstawionych przykładach AI wyręcza ludzi od powtarzalnej, żmudnej pracy. Świat byłby piękny, gdyby rozwój zatrzymał się tylko na tym. Jednak tak się nie stanie i jest ku temu wielu powodów. Technologie są stale opracowywane i żadna spółka giełdowa nie opowie o „cudownej technologii” która jest prawie gotowa. Na to mogą sobie pozwolić tylko startupy.
http://www.recode.net/2016/8/5/12383340/washington-post-olympics-software
https://automatedinsights.com/associated-press-leaps-forward/
http://www.techinsider.io/the-worlds-first-artificially-intelligent-lawyer-gets-hired-2016-5