Czym dla marketera jest grupa docelowa? Przede wszystkim będzie to zbiór osób o określonych cechach społeczno-demograficznych, które następnie opisuje insight konsumencki przygotowany pod daną kampanię produktową. Innym sposobem na zdefiniowanie odbiorców będzie wskazanie na ich cechy psychograficzne w postaci konkretnych i powtarzalnych zachowań (например.: odchudzanie, opieka nad niemowlęciem, wielogodzinna i męcząca wzrok praca przed komputerem) lub styl życia (например.: osoby ceniące własną aktywność sportową).
A gdzie w tym wszystkim stworzenie internetowej społeczności i czy dla marketera ma to znaczenie?
Przede wszystkim społeczność to wspomniana wcześniej zbiorowość osób, które łączy wspólna więź i relacje. Tradycyjnie rozumiane kampanie marketingowe offline i online oparte na dotarciu do konsumentów / pacjentów z komunikatami o charakterze perswazyjnym nie budują tych więzi. Również reakcje odbiorców na nasz produkt, odwiedziny serwisu www i chociażby internetowe dyskusje nie muszą prowadzić do stworzenia tak rozumianych społeczności i interakcji z marką. Warte przemyślenia jest więc stworzenie długofalowej strategii zaangażowania naszej grupy docelowej w komunikację i budowanie pozytywnych relacji, które pielęgnowane pozostaną na długo po zakończeniu działań informacyjno-promocyjnych naszego leku z kategorii Rx lub OTC czy suplementu diety.
W jaki sposób możemy to osiągnąć?
Skupiając aktywność i zainteresowanie dziesiątek, potem setek, a w końcu tysięcy osób w jednym miejscu. Co jednak łączy te wszystkie, zatomizowane jednostki? Właśnie wspólna idea, cel lub też spojrzenie na świat. W tym momencie marka i jej przedstawiciele muszą odpowiedzieć sobie na pytanie o własne cele, misję i kontekst działania. Pomińmy jednak standard, jakim jest troska o zdrowie pacjentów (zdrowie jest bezdyskusyjnie jedną z największych wartości) i pójdźmy o krok dalej. Przełóżmy tę filozofię na konkrety i zaangażujmy markę i jej odbiorców np.: współtworząc z internautami portal poświęcony danej tematyce zdrowotnej, albo też prowadząc fanpage na Facebooku, który łączy wspólne idee marki i konsumentów jak np.: zdrowy styl życia (i nie będzie to profil stricte produktowy!).
Jednak na tym nie koniec, ponieważ budowanie społeczności wymaga ciągłego zaangażowania ze strony marki, która powinna inspirować i wchodzić w interakcję z członkami tak powstałej, czy też raczej powstającej społeczności online. Ta inwestycja w społeczność i oferowanie wartości dodanych (porad, ciekawostek, użytecznych aplikacji itd.) prowadzi nie tylko do utożsamiania się z marką, ale w dalszej konsekwencji powinna zwrócić się nam z nawiązką.