Od dłuższego czasu obserwuję rynek portali i serwisów piszących o zdrowiu. Patrzę na niego z dwóch podstawowych perspektyw; po pierwsze próbuję ocenić wartość merytoryczną publikowanych treści, po drugie sposób w jaki serwisy te stają się nosnikiem reklamowym dla branży farmaceutycznej.Ostatnio natknąłem się na ciekawą inicjatywę, którą autorzy nazwali Radiokliniką. Sam nie wiedziałem czym jest ten serwis. Z jednej strony publikują tam podcasty (audycje radiowe) o zdrowiu, z drugiej jest tam także sporo treści do poczytania. Postanowiłem zatem skontaktować się z Redaktorem Naczelnym Radiokliniki i wybadać sprawę. Rozmawialiśmy via Skype, ale udało mi się przełożyć zapis tej rozmowy na papier czyli ekran. Zapraszam do przeczytania wywiadu.
– [Dariusz Goźliński] Witam serdecznie. Dziękuję za to, ze zgodziła się Pani na rozmowę.
– [Ewa Michalska | Radioklinika) Ja również witam, zaskoczyła mnie Pana propozycja. Pierwszy raz zgłasza sie do mnie bloger z prośbą o udzielenie wywiadu.
– Wie Pani, blog który prowadzę to tylko część mojej internetowej aktywności. Tak naprawdę zawodowo zajmuję się marketingiem, ze szczególnym uwzględnianiem tematyki zdrowia i farmacji. Projekty takie jak Radioklinika bardzo mnie interesują.
– Rozumiem, miło mi.
– Czy może Pani opowiedzieć moim czytelnikom czym jest strona, który Pani prowadzi. Odnoszę wrażenie, że nie jesteście klasycznym blogiem.
– To prawda. Radioklinika jest do słuchania! Teksty, które publikujemy są ważne, ale stanowią uzupełnienie tworzonych przez nas podcastów.
– Czyli jesteście internetowym radiem…
– Nie, to nie tak. Radio nadaje cały czas, ma swoją ramówkę i pewnie niezbędne licencje do emitowania programów. My publikujemy jedynie audycje, które nasi słuchacze mogą odtwarzać w dowolnym momencie na dowolnym urządzeniu. To trochę tak jak z audiobookami, tyle że my nie czytamy książek a rozmawiamy z o zdrowiu z szalenie ciekawymi osobami.
– Z kim rozmawiacie, skąd bierzecie tematy na audycje?
– Staramy się rozmawiać wyłącznie z lekarzami i specjalistami. W wyjątkowych sytuacjach także ze znanymi osobami, które walczyły o zdrowie. Taką rozmowę przeprowadziliśmy ostatnio z p. Jerzym Stuhrem. A tematy… zaczynaliśmy od samodzielnego wymyślania. Teraz podpowiadają je nam nasi słuchacze i rozmówcy. Generalnie na brak pomysłów nie narzekamy. Obyśmy tylko mieli szansę zrealizować te audycje, które czekają w kolejce.
– Czy zawsze rozmawiacie przez skype?
– Ależ skąd. Propozycja rozmowy przez Skype padła z Pańskiej strony. Z naszymi gośćmi rozmawiamy wyłącznie osobiście. Prawie każdy nowy temat realizujemy z innym lekarzem. Najczęściej poznajemy się dopiero przed wywiadem. Skype czy telefon zupełnie by sie tu nie sprawdził. Na spotkanie przyjeżdżamy z mikrofonami, komputerami. Zanim zaczniemy właściwą rozmowę zawsze staramy sie skrócić dystans. wprowadzić trochę luzu. Dla wielu naszych gości to pierwsze publiczne wystąpienia. Czujemy się w obowiązku im w tym pomóc Mam wrażenie, że oni tego oczekują.
– Cały czas mówi Pani „my”…
– Tak, bo Radioklinika to w tej chwili 5 osób rozsianych po całym kraju. I mam ogromną nadzieję, że zespół jeszcze się powiększy.
– Brzmi nieźle, ale muszę zapytać… skąd pieniądze na finansowanie tego projektu? Nie widzę u Państwa żadnych reklam czy sponsorów.
– Bo ich wogóle nie ma. Radioklinika powstała rok temu. Od początku projekt pomyślany był jako antidotum na naszą rodzinną sytuację. Chodzi o to, że młodszy synek urodził się z poważną wadą serca. Razem z mężem stale uzupełniamy wiedzę bo to nasze podstawowe narzędzie w walce o jego zdrowie. Spotykaliśmy się z lekarzami wiele razy. W końcu padł pomysł, żeby zebraną wiedzą się podzielić, spisać, nagrać…
– Rozumiem, ale nie odpowiedziała Pani na moje pytanie. Jak się finansujecie?
– Pieniądze to nie wszystko, ale skoro Pan pyta to w tej chwili finansujemy projekt w całości ze środków własnych.
– Czy to droga działalność?
– Jeśli Pan pozwoli uchylę się od odpowiedzi. Mogę tylko dodać, że zaczynamy zauważać wydatki związane z Radiokliniką w naszym domowym budżecie.
– Pytam, bo każdy biznes zmierza do tego, żeby przychody były większe niż koszty. Inaczej czarno to widzę…
– Ma Pan rację, ale my naprawdę założyliśmy Radioklinikę z altruistycznych pobudek, nie myśląc zupełnie o ekonomii projektu. To co nas zaskoczyło to tempo rozwoju. Jeśli będziemy chcieli je utrzymać, otwarcie się na różnego typu źródła finansowania może być konieczne.
– Czyli jednak reklama…
– Niekoniecznie. Jest kilka innych pomysłów, ale za wcześnie żeby o nich rozmawiać. Jeśli zaś chodzi o reklamę to dostajemy jedno, dwa zapytania tygodniowo od różnego rodzaju agencji reklamowych czy PR.
– I co?
– I obie strony mają póki co ze sobą duży problem. Każdy pyta nas o oglądalność, a my skupiamy sie raczej na słuchalności. Każdy chce wstawić jakieś banerk, a dla nas taka współpraca nie ma sensu.
– Ja te agencje rozumiem. Odsłony, unikalni użytkownicy to podstawowe współczynniki miary popularności serwisu.
– Pewnie tak, ale my większość naszych audycji zamieszczamy bezpośrednio w kanałach społecznościowych i w naszej mobilnej aplikacji. Zdarzały się takie audycje, których w ciagu pierwszych 8 godzin od publikacji wysłuchało ponad 1500 osób z czego tylko 10% poprzez stronę Radiokliniki. W naszym przypadku kampanie oparte o CPM, CPC nie mają sensu ani dla nas ani dla reklamodawców. Jeśli już sens mają wspólne projekty specjalne. Nie świecimy banerów, ale potrafimy skupić na sobie uwagę słuchacza przez 20-30 minut. Nasze audycje zyskują czasami po kilkaset udostępnień na FB. Rekord pobiła rozmowa o terapii uzależnień, aż 650 udostępnień. Wydaje mi się, że to wszystko stanowi potencjał do sensownego zagospodarowania. Mocno wierzę, że nadejdzie czas, w którym ktoś to doceni.
– Jansne. Z innej beczki, kto jest Waszym słuchaczem?
– Uśmieje sie Pan, ale naprawdę ciężko powiedzieć. Na naszym fanpage na Facebook.com 85% fanów to kobiety, ale ma to chyba związek z faktem, że większość naszych audycji początkowo dotyczyła zdrowia dzieci. Teraz rozmawiamy także o zdrowiu dorosłych więc prawdopodobnie Panów wśród słuchaczy będzie przybywało.
– A kto tego słucha, chorzy, zdrowi, szukający porad?
– Radioklinika nie jest dla wszystkich i nigdy nie będzie projektem o bardzo szerokim zasięgu. Tematyka, którą poruszamy jest trudna. Jeśli jest Pan zdrowy, prawdopodobnie nasze audycje wydadzą się Panu mało interesujące. Jeśli natomiast coś Panu dolega a nasz podcast będzie związany z Pańską dolegliwością wysłucha Pan tego od początku do końca – gwarantuję. Naszymi gośćmi są lekarze, często bardzo znani. Jako źródło wiedzy jesteśmy naprawdę wiarygodni. To bardzo ważny aspekt naszej działalności.
– Jakieś plany na przyszłosć?
– Ogromne, ale jak to w życiu bywa fajnie jeśli uda sie zrealizoować choćby tylko małą część. Proszę zapytać mnie o to za rok, opowiem co sie zmieniło.
– Ok, jesteśmy umówieni. Dziękuję za rozmowę.
– Ja również.